Zupa kwaśnica na boczku wędzonym i żeberkach. Pyszna, aromatyczna, sycąca i skarbnica zdrowia. Jak widzę kwaśnicę to…kwicę!
Nawiązując do utworu Golec Orkiestra, to w tym miejscy należy zaśpiewać, „jak widzę kwaśnicę to…kwicę”. Zupa „Kwaśnica po Góralsku” to dar podhalańskiej kuchni. Pyszna, aromatyczna, sycąca i zdrowa. Kiszona kapusta, podstawowy składnik zupy, to prawdziwa skarbnica zdrowia. Źródło witamin z grupy B, C, A, E, K, magnezu, fosforu, wapnia, potasu oraz błonnika, który przyspiesza metabolizm i ułatwia utrzymanie prawidłowej wagi ciała. Na górskich wakacjach zupę kwaśnicę jedzą pewnie wszyscy, ale po co odraczać przyjemności. Góralską kwaśnicę można przygotować również w domu, a ten przepis Wam to umożliwi. Podstawowy warunek to dobrze ukiszona kapusta i dobrze uwędzony boczek najlepiej, gdy wędzony jest tradycyjnie, dymem z drewna olchowego lub bukowego.